Chyba wszyscy wiedzą, że przez międzywojenną Polskę odbywał się ruch tranzytowy z Niemiec do Prus Wschodnich, czyli z Niemiec do Niemiec, głównie na trasie Chojnice-Malbork. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że w tym samym okresie były też pociągi tranzytowe z Polski do Polski…
Kolejowy tranzyt Polska-Polska miał miejsce na płd-wsch końcu kraju w ówczesnych granicach, czyli w województwach stanisławowskim i tarnopolskim. Interesujący nas obszar jest zaznaczony na poniższej mapie, pochodzącej z rozkładu jazdy PKP lato 1938.
W tabeli 421 rozkładu jazdy są pociągi między Kołomyją a Zaleszczykami, przejeżdżające około 20 km po terytorium rumuńskim. Jest to fragment linii kolejowej z Kołomyi do Husiatyna, zbudowanej w dwóch częściach w latach 1898-99;jest ona czynna do dziś. Trasą tą przejeżdżały m.in. bezpośrednie pociągi z Warszawy do Zaleszczyk.
Tabela 434a podaje połączenia między Kutami a Śniatyniem, gdzie przejazd przez Rumunię to około 40 km. Połączenie to stało się możliwe od 1936 roku, kiedy to otwarto most kolejowo-drogowy przez Czeremosz, łączący polskie Kuty z rumuńską Wyżnicą (Vijnița). Stacja kolejowa w Wyżnicy leży na linii Lwów-Czerniowce, otwartej w 1866 roku i nadal czynnej. Obecnie most jest używany tylko dla ruchu drogowego a w Kutach nie ma stacji kolejowej.
Wszystkie wymienione tu miejscowości wchodzą obecnie w skład Ukrainy.
Aktualne ukraińskie nazwy miejscowości:
Husiatyn
Kołomyja
Kuty
Lwów
Stanisławów
Śniatyń
Wyżnica
Zaleszczyki
Gusiatin (Гусятин)
Kołomyja (Коломия)
Kuty (Кути)
Lwiw (Львів)
Iwano-Frankiwsk (Івано-Франківськ)
Sniatyn (Снятин)
Wyżnycia (Вижниця)
Zalyszczyki (Заліщики)
Trochę później, chyba do lat 90 ubiegłego stulecia, pociąg krajowy wyjeżdżał z Polski i wjeżdżał na Ukrainę, by potem znów wjechać do kraju. Za nic nie przypomnę sobie relacji.
PolubieniePolubienie
Oczywiście nie było żadnego przystanku na trasie po stronie ukraińskiej.
PolubieniePolubienie
Przemyśl – Ustrzyki Górne
PolubieniePolubienie
O!
PolubieniePolubienie
Poprawka: Ustrzyki *Dolne*, nie Górne.
PolubieniePolubienie
Coś mi się wydaje (do sprawdzenia…) że przez stosunkowo krótki czas były też międzynarodowe pociągi z Warszawy przez Przemyśl, Ustrzyki Dolne, Krościenko, Łupków i dalej na południe (Rumunia?).
PolubieniePolubienie
[…] opublikowałem post o tranzycie z Polski do Polski w okresie międzywojennym. Ale to był ruch lokalny, po jednym pociągu dziennie […]
PolubieniePolubienie
Owszem, jechałem tym pociągiem z Polski do Polski przez Niżankowice, Dobromil i Chyrów w polskie Bieszczady. Dość silne przeżycie, z tym że dla mnie nie tyle była to Ukraina (choć była), ale przede wszystkim wrogi “przyjaciel”, ZSRR. O tym przypominał zaryglowany wagon i żołnierze radzieccy na zewnętrznych schodach każdego wagonu, po obu stronach, pilnujący aby nikt z Polski do tego “raju” nie wyskoczył, ani żadnej papierowej propagandy nie zostawił. Wolno jechał ten pociąg, może jakieś 30 km na godzinę?
PolubieniePolubienie
Pewnie to była maksymalna dopuszczalna prędkość ze względu na stan torów…
PolubieniePolubienie