Gdy byłem dzieckiem (daaawno temu) chciałem zostać kolejarzem. Rodzice uważali, ze jestem przeznaczony do wyższych celów. No więc kolejarzem nie zostałem, a czy mi (i ludzkości) to wyszło na dobre, to niech inni osądzają ….
Coś mi z tych dawnych marzeń zostało. Interesuję się kolejami jako pasażer i hobbysta. Głównie fascynują mnie techniczne aspekty sygnalizacji czy budowy lokomotyw oraz historia kolejnictwa. Zupełnie, ale to zupełnie mnie nie kręci modelarstwo kolejowe. Sorki, modelarze 🙂
Napisz do mnie:
Cześć, gratuluję pasji i zaangażowania. Rozumiem, że ta pojawiła się jeszcze jak byłeś dzieckiem. Chętnie przeczytałabym co było wtedy pierwszym impulsem, co Cię zafascynowało, i jak teraz spostrzegasz rozwój kolejnictwa, w jaki sposób ewoluowało Twoje zainteresowanie. Pozdrawiam, życząc wielu ciekawych odkryć i tematów, które mogą być opublikowane na blogu. Niech szyny doprowadzą Cię tam, gdzie chcesz, a nie tylko tam gdzie możesz 🙂 Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację, byłem dzieckiem jak mi się zaczęło. Z głupiego powodu: sąsiad był kolejarzem, zresztą niskiej rangi, rewident wagonów czy coś takiego, i imponował mi w mundurze z naftową lampką w ręku. Od czasu do czasu widywałem go na dworcu przy pracy i wydawał mi się bardzo ważny. Parę lat potem dostałem od kogoś drukowany rozkład jazdy PKP i wtedy mi się pogorszyło 🙂 spędzałem kupę czasu studiując takowy i szukając połączeń między różnymi całkiem mi obcymi miejscowościami. Potem to wyewoluowało w czytanie instrukcji kolejowych i historii kolei.
Nigdy poza tę amatorszczyznę się nie posunąłem, w sensie pracy na kolei czy studiów w tym kierunku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Żałujesz?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zupełnie nie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to jest najważniejsze! Jeszcze raz gratuluję, to także (to czyli rozeznanie, którą drogą kiedy iść) uważam za sztukę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba