Wleń, obecnie półtoratysięczne miasteczko około 15 km na płn-zach od Jeleniej Góry, pojawił się na mapie kolejowej 1 lipca 1909. Otwarto wtedy stację kolejową Lähn (tak wtedy nazywało się to miasto) na linii Kolei Doliny Bobru (Bobertalbahn), łączącej Jelenią Górę z Lwówkiem Śląskim (według ówczesnych nazw Hirschberg – Löwenberg).
Mniej więcej 15 lat później dworzec we Wleniu tak wyglądał:
A to jest ten sam dworzec z końca lat 1930-tych:
Budowa Kolei Doliny Bobru to skutek decyzji podjętej przez rząd niemiecki w 1900 roku o budowie zapory wodnej w Pilchowicach. Kolej miała transportować materiał na budowę a w przyszłości umożliwić rozwój okolicznego przemysłu i turystyki. Ale to historia na osobny artykuł, który może kiedyś powstanie…. Na razie musi wystarczyć rozkład jazdy z lata 1914 roku:
W okresie międzywojennym stacja była dobrze wykorzystywana: we Wleniu sprzedawano ponad 70 tysięcy biletów rocznie.
Po powojennej odbudowie linii w 1946, ruch pociągów pasażerskich był całkiem spory. Jeśli kogoś dziwi, że pociągi do Świeradowa (na zachód od Jeleniej Góry) jeździły przez Wleń i Lwówek (na północ od Jeleniej Góry) wytłumaczenie jest proste: przez kilka powojennych lat linia kolejowa z Jeleniej Góry na zachód była nieczynna.
W powojennej Polsce Kolei Doliny Bobru nadano bardzo prozaiczną nazwę „Linia kolejowa nr 283”. Pod koniec lat 1980-tych stan tej linii ulegał systematycznemu pogorszeniu, głownie przez brak konserwacji torów. W 2009 roku wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km/h., a w 2014 – do 20 km/h. To nie koniec, we wrześniu 2016 zarządca infrastruktury zredukował dopuszczalną prędkość do 10 km/h. Nic dziwnego, że wprowadzono zastępczą komunikację autobusową, a ostatni pociąg odjechał z Wlenia 11 grudnia 2016. Był to specjalny pociąg o nazwie „Ostatni leniwiec”, na trasie Jelenia Góra – Lwówek – Bolesławiec – Legnica – Wrocław.
To tyle historii. A jak wygląda dworzec we Wleniu dzisiaj (a konkretnie: pod koniec maja 2024)? Oto zdjęcia.
Południowe skrzydło budynku jest zamienione na mieszkanie, i wygląda całkiem przyzwoicie:
Widok dworca z ulicy Lipowej, równoległej do torów. Właśnie trwało zamiatanie tej ulicy, czyli kilka osób pracowicie przesuwało kurz z jednego miejsca na drugie. Trwało to na tyle długo, że nie doczekałem końca tej operacji.
Od strony torów budynek jest w dobrym stanie, przynajmniej z zewnątrz. Wejść do środka się nie da, więc nie wiem co jest w środku, poza wspomnianą już częścią mieszkalną
Magazyn, na lewo od głównego budynku dworca, jest delikatnie mówiąc, bardzo zaniedbany:
Tory stacyjne są zarośnięte trawą, mleczami i (chyba) czosnkiem niedźwiedzim. Wygląda to tak:
A na koniec dwa zdjęcia z ulicy równoległej do torów pokazujące, ledwo widoczne przez bujną roślinność, semafory i tablicę z nazwą stacji od strony Jeleniej Góry:
Szkoda, że się nie zapowiedziałeś, mieszkam trzysta metrów od stacji!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście szkoda…. Może się minęliśmy na trasie między rynkiem a stacją???
PolubieniePolubienie
Świeradów odżył może i tu jest nadzieja?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cała Kolej Doliny Bobru idzie przez ładny kawałek Polski, szkoda że tor jest w stanie w jakim jest 😦
PolubieniePolubienie
An old station can be a history book…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Well said 😀
PolubieniePolubienie
W moim mieście dworzec kolejowy też zmieniał się niesamowicie. Dzięki internetowi mogłem to porównać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na kolei zmiany idą opornie, wszak spółek co niemiara, a każda ciągnie w swoją stronę.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bywam tam, bywam……
PolubieniePolubienie
Ale tym razem się nie spotkaliśmy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteś pewien? Bo może się tylko nie rozpoznaliśmy?!
PolubieniePolubienie
Filozoficzny problem: jeśli przeszliśmy koło siebie, się nie rozpoznając, to czy było to spotkanie? Moim zdaniem nie ☹️
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Racja. Nie można zaliczyć tego jako spotkanie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Całkiem ładne miasteczko, myślę że odnowienie połączenia kolejowego przez Wleń do Świeradowa mogłoby być całkiem niezłym ruchem wspomagającym rozwój turystyki na Pogórzach Kaczawskim i Izerskim
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To co proponujesz (JG-W-Ś) to strasznie naokoło, i w tej chwili można jechać z JG bezpośrednio na zachód. Oczywiście że te linie byłyby atrakcyjne dla turystów, ale IMHO jako dwie osobne linie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba