Kolej na kolej

Strona główna » HS2 » Wielka Brytania: projekt kolei dużych prędkości obcięty o połowę z powodu kosztów

Wielka Brytania: projekt kolei dużych prędkości obcięty o połowę z powodu kosztów

Archiwum

Projekt budowy kolei dużych prędkości z Londynu przez Birmingham do Leeds i Manchesteru ogłoszono z wielkim szumem w 2010 roku, a dwa lata później zatwierdzono. Linia ta nazwana HS2, o łącznej długości około 530 km, miała umożliwić podróże z prędkością do 360 km/h do gęsto zaludnionych rejonów w północno-zachodniej Anglii, ważnych gospodarczo ale zaniedbanych pod względem dostępności. Według pierwotnego planu HS2 miał kosztować około 33 miliardów funtów, ale ostatnie oficjalne wyceny z 2019 roku mówiły już o 71 miliardach.

Na marginesie (1): HS2 to skrót od High Speed 2, czyli drugiej linii dużych prędkości. Pierwsza taka linia, HS1 o długości 110 km, łączy Londyn z tunelem pod kanałem La Manche.

Na marginesie (2): wszelkie koszty będę podawał w funtach brytyjskich. Dla szybkiego orientacyjnego przeliczenia na złotówki wystarczy pomnożyć je przez 5. Nie jest to superdokładne, ale daje pojęcie o jakie pieniądze chodzi.

Za 2 miliardy funtów miano zakupić 54 nowe pociągi, każdy o długości 200 metrów z 550 miejscami siedzącymi. Pierwsze egzemplarze miały być gotowe w 2027, a początek regularnych przewozów pasażerskich planowano na okres 2029-2033.

Wizualizacja pociągu HS2 przy peronie (źródło: hs2.org.uk)

Podczas konwencji Partii Konserwatywnej na początku października 2023 premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak ogłosił, że odcinek na północ od Birmingham nie zostanie wybudowany. Jako powód podał podwojenie kosztów realizacji tego projektu, oraz osłabienie uzasadnienia ekonomicznego tej linii na skutek zmniejszenia się liczby podróży służbowych po pandemii. Warto dodać, że przywódca opozycyjnej Partii Pracy, Keir Starmer, nie obiecuje, że północny odcinek zostanie zbudowany jeśli jego partia dojdzie do władzy.

Odcinki HS2: faza 1, w budowie i faza 2, wstrzymana w 2023 roku

Ma to zaoszczędzić 36 miliardów funtów, które będą przeznaczone na poprawę infrastruktury transportowej w rejonie północno-zachodniej Anglii, m. in. na elektryfikację tras między Manchesterem a Hull, Sheffield i Bradford, a także głównej linii kolejowej w północnej Walii (do Holyhead, skąd kursują promy do Irlandii). Mają również być rozbudowane istniejące autostrady w tym rejonie. Nie jest jasne ile pociągów z planowanych 54 zostanie ostatecznie zbudowane.

Plan fazy 1 linii HS2

Budowa odcinka z Londynu do Birmingham o długości około 225 km będzie kontynuowana. Na trasie będzie ponad 100 km tuneli i 16 km wiaduktów, w tym wiadukt Colne Valley o długości 3200 metrów – najdłuższy w Wielkiej Brytanii. Najdłuższy tunel (Chiltern) będzie miał 16 km długości, z czego około 75% jest już gotowe. W sumie około 52,5 km trasy będzie w tunelach.


Wizualizacja wiaduktu Colne Valley (źródło: Wikipedia)
Budowa wiaduktu Colne Valley – stan sierpień 2023 (żródło: hs2.org.uk)

Cała trasa ma być gotowa w latach 2029-2033, koszt szacuje się na 35 – 45 miliardów funtów. Zostało potwierdzone, że w Londynie pociągi HS2 będą dojeżdżały do stacji London Euston, która ma zostać znacząco rozbudowana. Były pogłoski, że końcową stacją ma być Old Oak Common na zachodnich przedmieściach stolicy, w odległości ponad 7 km od Euston.

Z osobistego punktu widzenia żałuję, że HS2 nie zostanie zbudowane w pełnym zakresie. Uważam, że z technicznego punktu widzenia jest to wspaniały projekt. Trasa Manchester-Londyn mnie interesuje jako w miarę częstego podróżnego miedzy tymi miastami. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę ceny biletów kolejowych w Wielkiej Brytanii, nie jestem pewien jak często z tych obiecywanych superszybkich pociągów bym skorzystał.


8 Komentarzy

  1. picpholio pisze:

    All countries have their hands full to get their budgets done, so it is logical that projects like this come into the spotlight. The UK is not doing very well financially either. It is therefore logical that people want to save money by at least postponing part of the process.
    As for ticket prices, they are indeed high, not just in the UK by the way. What’s more, regular train tickets are also relatively expensive compared to our „golden cows – your own car”… And also for road traffic, astronomical amounts are spent annually on the construction and maintenance of the road network.
    We don’t really live in an age of great abundance anymore. Add to that the amounts that have recently gone to war. Not really a healthy situation I think.

    Polubione przez 1 osoba

  2. miedzianagora pisze:

    Sporo tych odcinków anulowanych, ale i tak jest nieźle. Polskie koleje wolnych prędkości – to dopiero jest coś! 😅

    Polubione przez 1 osoba

  3. marchewa79 pisze:

    Nie dziwię się. KDP okazały się w sporej mierze mitem i iluzją. Prawdziwe KDP wymagają budowy wydzielonych linii z koszmarnie drogą infrastrukturą (specjalne tory po których nic innego nie jeździ, specjalne przebiegi, problemy z wejściem do miast, specjalne kable) co w rezultacie skutkuje koszmarnie drogimi biletami na które nikogo nie stać i ludzie wybierają „normalne” koleje które może jadą 40 min dłużej ale są w 1/4 ceny.
    Rozwiązaniem są koleje średnich prędkości i dobra optymalizacja linii. W PL 160-200 km/h wystarczy. A to tylko kwestia modernizacji nie trzeba budować nowych (albo trzeba niewiele i to uniwersalnych w zastosowaniu). No ale realizm nie ma bling bling.

    Polubione przez 1 osoba

    • Poza tym te wszystkie mega projekty, kolejowe czy drogowe czy inne, na pierwszym etapie są wyceniane za nisko. Nie tylko dlatego że trudno przewidzieć inflację na kilka lat naprzód, ale przede wszystkim dlatego by ceną nie odstraszyć decydentów na pierwszym etapie. A potem się mówi że skoro się już wydało 2 miliardy to nie można dorzucić kolejne pół miliarda by inwestycję dokończyć. A potem kolejne pół miliarda itd ad nauseam

      Polubienie

      • marchewa79 pisze:

        Ostatnio troszkę z musu zainteresowałem się konceptem KDP przy okazji CPK i jestem jednak pod wrażeniem jak różnym burmistrzom oczęta się świecą kiedy dowiadują się że 15 km od swojej miejscowości będą mieli dworzec. Bo to na pewno „wszystko zmieni”.

        Polubienie

        • To taka polska reakcja. W Anglii burmistrzowie i ludność by protestowała, że hałas i że wytną kawałek lasu który był od zawsze a nawet dłużej. Co skądinąd jest +- sensowną reakcją jeśli nie dostanie się stacji, których na KDP z definicji ma być mało.

          Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Podaj swój adres emailowy by obserwować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych postach

Dołącz do 122 subskrybenta