Dnia 8 kwietnia 2018 roku, pociąg ekspresowy z Ahmedabad do Puri zatrzymał się na stacji Titlagarh w wschodnioindyjskim stanie Odisha (Orisa), gdzie rozkładowo przewidziana jest zmiana lokomotywy.
Ale tego dnia nie wszystko poszło zgodnie z codzienną rutyną. Personel stacyjny odczepił lokomotywę, ale nie zablokował wagonów płozami hamulcowymi, czego wymagają lokalne przepisy. Zanim nową lokomotywę doczepiono do pociągu, skład 22 wagonów (indyjskie pociągi są bardzo długie…) zaczął się staczać w kierunku z którego przyjechał.
Pracownicy stacji Titlagarh natychmiast zauważyli to potencjalnie niebezpieczne wydarzenie i zaalarmowali stacje w kierunku których staczał się pociąg bez lokomotywy. Po 12 kilometrach udało się opanować sytuację: jego szybkość się zmniejszyła bo tory zaczęły iść pod górę, a na kolejnej stacji w poprzek torów ułożono drewniane podkłady, które ostatecznie zatrzymały pociąg.
Na szczęście skończyło się na gwałtownym, nieprzyjemnym zahamowaniu wagonów. W pociągu było kilkaset osób, ale nikt nie odniósł obrażeń.