Kolej na kolej

Strona główna » Posty oznaczone 'Włochy'

Archiwa tagu: Włochy

Magnetyczna lewitacja na zwykłym torze kolejowym

Praktyczne zastosowanie magnetycznej lewitacji (ML) w transporcie szynowym zaczęło się 40 lat temu. Niedawno udało się wymyślić, i co ważniejsze skonstruować, zupełnie nowe i potencjalnie obiecujące rozwiązanie.

Na początek przypomnijmy sobie co to jest magnetyczna lewitacja. Jest to bezkontaktowe unoszenie się nad podłożem (na przykład torem) pod wpływem pola magnetycznego, które równoważy siłę grawitacji.

Prawdopodobnie najbardziej znanym pociągiem wykorzystującym tę technologię jest szanghajski Transrapid, łączący miasto z lotniskiem Pudong. Pociągi, zbudowane w Niemczech, osiągają w normalnej eksploatacji szybkość 431 km/h (w czasie testów rekordową szybkością było 501 km/h). Pierwszą komercyjną linią wykorzystującą ML było połączenie lotniska w Birmingham (Anglia) ze pobliską stacją kolejową, czynne w latach 1984 -1995.

Oba te rozwiązania korzystają z dedykowanego toru zbudowanego na podporach nad otaczającym je terenem, i wyposażonego w elementy elektrycznego silnika liniowego, który we współpracy z elementami silnika w wagonach porusza pociąg.

Pociągi z ML mają tę zaletę, że na skutek braku kontaktu z torem nie ma oporów związanych z toczeniem się kół po torze, co znacznie zmniejsza zużycie energii, i przy okazji redukuje hałas. Ale to rozwiązanie wymaga budowy specjalnego toru, z którego nie może korzystać inny, standardowy, tabor.

Włoska firma IronLev z Treviso w północnych Włoszech pokazała w marcu 2024 na targach LetExpo2024 prototyp pojazdu o wadze 1 tony wykorzystującego ML ale jeżdżącego po zwykłych kolejowych szynach. Pojazd ten osiągnął szybkość 70 km/h na prostym i poziomym torze o długości 2 km. IronLev prowadzi prace zmierzające w następnym etapie do budowy pojazdu o wadze 20 ton i szybkości 200 km/h.

W tym video Adriano Girotto, założyciel i prezes firmy IronLev, mówi o technicznych rozwiązaniach będących podstawą tego nowego systemu ML:

A tu jest film z testowego przejazdu:

Niewątpliwie wygląda to interesująco i obiecująco. Mój brak 100-procentowego entuzjazmu wynika z tego, że IronLev w publicznie dostępnych materiałach chwali się tym, że przez zastosowanie magnesów stałych lewitacja nie zużywa energii, ale ani słowem nie wspomina w jaki sposób lewitujący pociąg ruszy, rozpędzi się i potem zahamuje. Nic nie wiadomo o napędzie – spalinowy? elektryczny? jakiś zupełnie inny? I przy magnesach, według powyższego video z Adrianem Girotto, obejmujących szynę z trzech stron, jak będzie rozwiązana sprawa rozjazdów? Nie chcę mi się wierzyć, że IronLev nie ma rozwiązań tych problemów, ale na razie pozostaje to wielka niewiadomą.

Lampo: pies który jeździł koleją

Lampo (foto: domena publiczna)

Lampo (ok. 1950 – 22 lipca 1961) to kundelek, który zyskał sławę samodzielnie podróżując pociągami po południowych Włoszech.

W sierpniu 1953, Lampo, bezpański pies-przybłęda, wyskoczył z pociągu towarowego na stacji Campiglia Marittima (około 90 kilometrów na płd-zach od Florencji) i został przygarnięty przez zawiadowcę stacji Elvio Barlettaniego, choć było to niezgodne z jego warunkami zatrudnienia. Lampo szybko nauczył się rozkładów jazdy, często wyruszał w podróż o świcie i wracał o zmierzchu, preferując pociągi z wagonami restauracyjnymi. Towarzyszył też córce zawiadowcy w jej podróżach pociągiem z Campiglia do szkoły w Piombino.

Lampo na parowozie (foto: domena publiczna)

Po kilku latach pracodawca nakazał Barlettaniemu pozbyć się psa. Lampo został wsadzony do pociągu do Neapolu, gdzie miał się nim zająć znajomy Barlettaniego. Po kilku dniach pies samodzielnie wrócił do Campiglii. W kolejnej próbie pozbycia się Lampo wysłano go do Barletty w Apulii, odległej o około 400 km. Tym razem psu zajęło 5 miesięcy by wrócić do domu.

W międzyczasie dziennikarze dowiedzieli się o Lampo, były o nim reportaże w prasie i telewizji, i stał się on celebrytą. Skutek był taki, że władze kolejowe zaakceptowały psa jak oficjalną maskotkę stacji Campiglia Marittima.

Pomnik Lampo (foto: LepoRello, Wikipedia)

I teraz będzie unhappy end: wieczorem 22 lipca 1961 manewrujący pociąg towarowy śmiertelnie potrącił Lampo. Został on pochowany pod klombem na stacji. Pracownicy kolejowi, przy współpracy amerykańskiego tygodnika This Week, ufundowali pomnik, który stoi przed budynkiem stacji.

W 1962 roku Elvio Barlettani wydał książkę „Lampo, pies-podróżnik” (Lampo, il cane viaggiatore) która doczekała się piętnastu wydań i została przetłumaczona na m. in. japoński i bengalski. Pięć lat później (1967) ukazała się książka Romana Pisarskiego „O psie, który jeździł koleją”, opisującą przygody Lampo.

W oparciu o tę książkę nakręcono film, którego premiera odbędzie się 25 sierpnia 2023. Z tej okazji PKP Intercity, które współpracowało przy tworzeniu filmu, przyozdobiło jedną ze swoich lokomotyw promocyjną grafiką. Przez dwa miesiące będzie ona kursowała na trasach Warszawa-Kołobrzeg, Warszawa – Zakopane, Przemyśl – Wrocław i Chełm -Bydgoszcz.

„Filmowa” lokomotywa na stacji Warszawa Centralna (foto: PKP IC)

Jeśli ktoś nie może doczekać się premiery filmu, to już teraz jest do obejrzenia zwiastun:

Tramwaj w Bergamo

Z komunikacyjnego punktu widzenia, Bergamo kojarzy się przede wszystkim z lotniskiem położonym o około 50 km od centrum Mediolanu, z którego korzystają tanie linie lotnicze. Ale i entuzjaści transportu szynowego mają tam co obejrzeć.

Linia tramwajowa z Bergamo do Albino została zbudowana na trasie kolei doliny Seriana (ferrovia della Valle Seriana) czynnej w latach 1884 – 1967. Linię tramwajową, po ułożeniu nowych torów, otwarto w kwietniu 2009. Koszt tej inwestycji wyniósł około 150 milionów euro. Linia ma numer T1, są planowane dwie następne, które na razie pozostają tylko na papierze.

Sama dwutorowa linia nie wyróżnia się niczym specjalnym: standardowy rozstaw szyn (1435 mm), zasilanie prądem stałym 750 V. Długość trasy to 12,5 km, jest na niej 16 przystanków. Oto przystanek końcowy Bergamo FS, tuż obok dworca kolejowego. Są tam 3 tory: pierwszy, po lewej stronie zdjęcia; drugi, na którym stoi tramwaj i trzeci, za metalową barierą, używany bardzo rzadko, na co wskazują pordzewiałe tory, co widać na następnym zdjęciu.

Bergamo FS, końcowy przystanek tramwajowy
Na pierwszym planie tor nr. 3. Tramwaj stoi na torze nr. 2

Czternaście tramwajów linii T1 zostały wyprodukowane przez AnsaldoBreda, według planów włoskiego biura projektowego Pininfarina, specjalizującego się w projektowaniu m.in samochodów, rowerów, jachtów i pociągów. Kolorystyka i wnętrza zostały wybrane przez Mariuccię Mandelli, bardziej znaną jako projektantkę mody Krizia. Oto zdjęcia:

Kabina motorniczego. Zdjęcie zrobione przez boczne okno.

Każdy tramwaj ma 62 miejsca siedzące i 177 miejsca stojące, co znaczy że 30% pasażerów może jechać na siedząco. Dla porównania: najnowsze warszawskie tramwaje Hyundai model 140N mają tylko 13% miejsc siedzących ☹☹, głównie dlatego że nie ma w nich podwójnych siedzeń.

Tramwaje są dwukierunkowe, jednoprzestrzenne, składające się z pięciu segmentów. Ich długość to 32 metry, a szerokość 2,4 metra. Szybkość maksymalna to 70 km/h; w Bergamo ich szybkość handlowa (tzn. z uwzględnieniem postojów na przystankach) wynosi 25 km/h.

Kartonowe jednorazowe bilety można kupić w okolicznych sklepach i kioskach, za przejazd można też zapłacić bezdotykowo kartą płatniczą lub kredytową (tak jak np. w londyńskim systemie Oyster).

Kasownik biletów kartonowych
Czytnik kart kredytowych/debetowych

To jest przystanek Bergamo Borgo Palazzo. Jest on w wykopie pod ulicą via Borgo Palazzo. Peron po lewej stronie jest dla tramwajów w kierunku Albino, widać też obudowane schody ruchome prowadzące na ten peron (na drugi peron też można się dostać schodami ruchomymi).

Przystanek Bergamo Borgo Palazzo. Peron po prawej jest dla tramwajów w kierunku centrum Bergamo.

Peron w kierunku centrum Bergamo jest przyozdobiony ceramicznym obrazem o temacie mitologicznym. Postać po lewej to Circe (Kirke) : córka Heliosa, wróżbitka i czarodziejka, jedna z postaci występujących w Odysei. Po prawej jest Hermes: bóg dróg, podróżnych, kupców, pasterzy i złodziei. Zwierzęta i ptaki pomiędzy tymi postaciami pewnie też mają głębokie znaczenie mitologiczne, ale nie podejmuję się interpretacji.

1960 km pociągiem w 24 godziny

Jo Kibble, czterdziestoletni urzędnik pracujący w administracji londyńskiej dzielnicy Ealing, postanowił przekonać się jak daleko może dojechać pociągiem w ciągu 24 godzin wyruszając z Londynu. Planowanie zajęło mu kilka zimowych miesięcy, aż wreszcie 30 marca 2022 wyruszył w drogę. Według jego obliczeń przejechał 1964,6 kilometrów do miasteczka Bova Marina na południu Włoch.

London St Pancras i Bova Marina – pierwsza i ostatnia stacja w podróży Jo Kibble’a

Oto plan jego podróż (godziny w czasie lokalnym):

  • 07:01 London St Pancras – 10:17 Paris Nord (Eurostar)
  • pieszo (około 400 metrów) z Paris Nord do Paris Est
  • 10:55 Paris Est – 12:41 Strasbourg (ICE)
  • 12:51 Strasbourg – 14:08 Basel SBB
  • 14:33 Basel SBB – 15:26 Zürich Hbf (Intercity)
  • 15:33 Zürich Hbf – 18:50 Milano Centrale (EuroCity)
  • 19:25 Milano Centrale – 22:40 Roma Termini (Frecciarossa)
  • 23:00 Roma Termini – 06:10 Villa San Giovanni (InterCity Notte)
  • 6:52 Villa San Giovanni – 07:10 Reggio di Calabria Centrale (Regionale)
  • 07:18 Reggio di Calabria Centrale – 07:54 Bova Marina (Regionale)

Ostatni pociąg spóźnił się 6 minut, więc biorąc pod uwagę godzinną różnicę w czasie między Londynem a kontynentalną Europą, podróż zajęła 23 godziny 59 minut.

Mapa pokazująca położenie Bova Marina we Włoszech

Bova Marina, we włoskim rejonie Calabria, to najdalej na południu położona stacja kolejowa w kontynentalnej części Włoch.

A koszt? Czterodniowy bilet Interrail pierwszej klasy €295, dopłata do Eurostar €32, trzy obowiązkowe rezerwacje (Paryż – Strasburg, Zurych – Mediolan, Mediolan – Rzym) €30, bilet sypialny Rzym – Villa San Giovanni €35; w sumie €392 (około 1800 zł). Nie uwzględnia to kosztów posiłków i napojów, ale zostawia jeszcze dwa dni na inne kolejowe podróże po Europie. I jak twierdzi Jo, jeśli ktoś chce taniej, to nie musi podróżować pierwszą klasą.

Na zdjęciu obok jest Jo Kibble na plaży w Bova Marina, po zakończeniu swojej rekordowej podróży. Wygląda na zmęczonego, ale trudno się dziwić….

Rok wcześniej w sierpniu Jo, który sam się określa jako „fanatyk rozkładów jazdy”. postanowił sprawdzić jak daleko w ciągu 24 godzin można dojechać publicznymi liniami autobusowymi, zaczynając z Charing Cross, geograficznego centrum Londynu. Odpowiedź: 420 km, do Morecambe, na zachodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie Lancashire.

Włoskie koleje ofiarą cyberataku

Systemy informatyczne włoskich kolei państwowych (FS) i ich spółek zależnych Trenitalia i RFI padły ofiarą poważnego ataku ransomware (oprogramowanie wymuszające okup) 23 marca 2022. Przestały działać urządzenia do sprzedaży biletów na stacjach, ekrany informacji pasażerskiej i tablety używane przez pracowników kolei.

Tablica informacyjna na włoskim dworcu 23/3/22 (foto: Shutterstock)

Trenitalia zablokowała konta niektórych pasażerów i wyłączyła dużą część systemów komputerowych. Bilety można było kupować online, a także u konduktorów bez dopłaty. Ekrany na dworcach z informacją o ruchu pociągów nie były aktualizowane. 

Przewoźnik towarowy Metrans wstrzymał ruch wszystkich swoich pociągów.

Sytuacja zaczęła wracać do normy 24 marca, ale na stronie zarządcy infrastruktury ciągle (stan na 30/03/2022, 13:35) jest informacja że informacje o ruchu pociągów nie są aktualizowane na bieżąco.

Notatka o braku aktualizacji informacji o ruchu pociągów

Orient Express po włosku

Orient Express La Dolce Vita to nowa oferta sieci hotelowej Accor i firmy luksusowej turystyki biznesowej Gruppo Arsenale. W 2024 roku zostanie uruchomione nowe luksusowe połączenie kolejowe z Włoch do Paryża, Stambułu i Splitu. Rok wcześniej w ofercie będą podróże po Włoszech od Alp na północy po plaże na południu kraju.

W warsztatach kolejowych w Brindisi wagony należące do przewoźnika Trenitalia zostaną gruntownie przerobione i uformowane w sześć pociągów. We wnętrzu wagonów dominować mają kolory i wzory typowe dla lat 1960-1970. W każdym pociągu składającym się z 11 wagonów znajdzie się 12 luksusowych przedziałów, 19 apartamentów (w tym jeden „prestiżowy”) oraz wagon restauracyjny. Pociąg zabierze maksymalnie 62 pasażerów.

Projekt wnętrza wagonu Orient Express La Dolce Vita
Orient Express La Dolce Vita z zewnatrz

Ta oferta jest już teraz reklamowana jako „nowy sposób doświadczania Włoch” oraz „przyjazna dla środowiska przygoda, podczas której odkrywane są zapomniane drogi”. Ale „nowy sposób odkrywania” i „przyjazna dla środowiska przygoda” będą dostępne tylko dla wybranych, gdyż ceny zaczynają się od €2000 (9000 zł) za noc.

Jeśli ta cena kogoś nie wystraszy, to poniżej można obejrzeć (za darmo!) plany trzech (z dziewięciu) planowanych tras po Włochach. Podróż każdą z tras potrwa od jednej do trzech nocy. Kliknij mapkę aby powiększyć.

Na zakończenie) dodam jeszcze, że marka Orient Express należy w 51% do wspomnianej na początku hotelowej sieci Accor a w pozostałych 49% do francuskich kolei państwowych SNCF. Ciekawostką jest, że Orient Express ma we Francji tylko jeden pociąg, który używany jest okazjonalnie do przejazdów czarterowych.

Włochy: bezcovidowe pociągi (maj ’21)

To jest aktualizacja wcześniejszego postu, w którym pisałem o projekcie takich pociągów.

W połowie marca 2021 państwowe włoskie linie kolejowe, ogłosiły, że zostaną uruchomione pociągi dostępne tylko dla pasażerów z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa. Również obsługa tych pociągów miała być testowana codziennie.

Do pociągu można by wsiąść tylko po okazaniu negatywnego wyniku testu zrobionego nie wcześniej niż 48 godziny przed podróżą.

Początkowo planowano uruchomienie takich pociągów od Wielkanocy, w praktyce przesunęło się to na początek maja, kiedy to zaczęto poluzowywać koronawirusowy lockdown we Włoszech.

Sa obecnie dostępne dwa bezwirusowe szybkie pociągi Frecciarossa przewoźnika Trenitalia na dobę:  z Roma Termini (odjazd 8:50) do Milano Centrale i z powrotem (odjazd z Milano Centrale o 18:00). Bezpłatne testy można zrobić w tymczasowych placówkach włoskiego Czerwonego Krzyża w pobliżu dworców w Rzymie i Mediolanie. Jeśli podróż powrotna mieści się w 48-godzinnym terminie ważności testu, nie trzeba się badać po raz drugi. Jeśli test okaże się pozytywny a podróżny kupił bilet wcześniej, może go zwrócić bez odstępnego,

W pociągu nadal trzeba nosić maseczkę, a liczba pasażerów jest ograniczona do połowy ilości miejsc siedzących.

Zespół namiotów służących jako punkt szczepień przed dworcem Roma Termini

Dziękuje współblogerce znanej jako Lucia za zwrócenie mojej uwagi na uruchomienie tych pociągów.

zdjęcia: Ferrovie dello Stato Italiane


Włochy: bezcovidowe pociągi

W połowie marca 2021 Gianfranco Battisti, prezes państwowych włoskich linii kolejowych, ogłosił, że po Wielkanocy zostaną uruchomione pociągi między największymi miastami we Włoszech, dostępne tylko dla pasażerów z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa. Również obsługa tych pociągów miała być codzienne testowana, tak więc i z tej strony podróżnym by nic nie zagrażało.

Do pociągu można by wsiąść tylko po okazaniu negatywnego wyniku testu zrobionego nie wcześniej niż 48 godziny przed podróżą. Zrobienie takiego testu byłoby możliwe przed podróżą na stacji początkowej. W razie gdyby test okazał się pozytywny, podróżny mógłby zrezygnować z przejazdu ze zwrotem 100% ceny biletu,.

Początkowe plany zakładały wypróbowanie takich „bezwirusowych” pociągów na trasie Rzym – Mediolan. Nawet w tych pociągach dozwolona liczba pasażerów miała być utrzymana na poziomie 50% miejsc siedzących.

Jak na razie nic bardziej konkretnego o tym projekcie nie słychać. Prawdopodobnie pogorszenie sytuacji pandemicznej we Włoszech spowodowało odłożenie tych planów na czas nieokreślony. Jedyną działającą częścią projektu jest punkt szczepień w namiocie rozstawionym obok głównej rzymskiej stacji Roma Termini.

Zespół namiotów służących jako punkt szczepień przed dworcem Roma Termini

zdjęcie: Ferrovie dello Stato Italiane


Włochy: Pierwszy szpitalny pociąg dla chorych na Covid-19

Wiosną 2020 Europejska Agencja Kosmiczna ogłosiła konkurs na projekty będące odpowiedzią na zagrożenie koronawirusem . Rozstrzygnięcie konkursu nastąpiło w październiku 2020, zwycięzcą okazało się konsorcjum włoskich firm, które miało zbudować pociąg-szpital wyposażonego m. in. w oddział intensywnej opieki medycznej. O tym konkursie można przeczytać tutaj.

Taki pociąg już jest rzeczywistością – pokazano go 8 marca 2021 na rzymskiej stacji Roma Termini. Ma on 8 wagonów, z których trzy mieszczą 21 łóżek intensywnej opieki medycznej. Przy każdym z nich jest respirator oraz narzędzia do monitorowania czynności życiowych i pompy infuzyjne, którymi można podawać leki dopasowane do potrzeb pacjenta. Jest też generator prądu, uniezależniający sprzęt medyczny od zewnętrznego zasilania. W każdym wagonie będzie lekarz i cztery pielęgniarki.

Wnętrze medycznego wagonu pociągu szpitalnego
Wnętrze wagonu szpitalnego

Pociąg będzie działał jako ruchomy szpital, transportując pacjentów z ciężkim zakażeniem koronawirusem z najbardziej dotkniętych regionów do miast gdzie jeszcze są wolne łóżka w klasycznych szpitalach.

Ten szpitalny pociąg miał drugą oficjalna inaugurację dzień później, 9 marca, w Mediolanie.

Początkowo pociąg będzie używany do ulżenia przeciążonym szpitalom koronawirusowym we Włoszech, ale można go również wykorzystać w całej Europie do medycznych interwencji w przypadku na przykład katastrof naturalnych .

Dziękuję blogerce Ewie Salmiakowej za informację o tym pociągu 🙂


rainbow

OIOM na szynach

Kiedyś coś takiego nazywało się po prosto „pociąg szpitalny”. Ale to jest zdecydowanie passé. Teraz to jest ICUtrain. Zaraz to wszystko wyjaśnię.

W marcu 2020 European Space Agency (ESA), czyli Europejska Agencja Kosmiczna ogłosiła konkurs na projekty będące odpowiedzią na zagrożenie coronawirusem (źródło eng). Po rozważeniu 130 nadesłanych propozycji ESA przyznała kontrakt na zaprojektowanie nowoczesnego pociągu-szpitala wyposażonego w ambulatorium i oddział intensywnej opieki medycznej (Intensive Care Unit, stąd nazwa ICUtrain).

wizualizacja wnętrza pociągu

Realizacja projektu została powierzona konsorcjum firm należących do włoskiego holdingu Angelo Holding Srl (spółki zajmujące się innowacyjnymi technologiami, głównie w dziedzinie transportu), oraz telekomunikacyjnej firmie Skycomm.

Włoski państwowy przewoźnik Trenitalia dostarczy wagony i infrastrukturę kolejową dla projektu, natomiast Wydział Zdrowia południowowłoskiego rejonu Apulia (po włosku Puglia) będzie odpowiedzialny za sprawy medyczne i naukowe.

Nie można odmówić ambicji temu projektowi. Ma on połączyć technologie kolejowe kosmiczne, cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji by umożliwić w czasie jazdy zdalne konsultacje i diagnostykę medyczną we współpracy ze stacjonarnymi, odległymi specjalistami.

wizualizacja pociągu

ICUtrain ma tak zaprojektowany by był w stanie udzielać pomocy w katastrofach (nie tylko medycznych np. coronawirus, ale też powodzie czy trzęsienia ziemi) w całej Europie. Próby pociągu mają się rozpocząć w pierwszej połowie 2021.

rainbow