Strona główna » Posty oznaczone 'Szwecja'
Archiwa tagu: Szwecja
Pociągiem ze Szwecji w Alpy
Jeszcze nie skończyła się kalendarzowa zima, więc coś na temat zimowo-kolejowo-narciarski….
Od 28 stycznia do 18 marca 2022 Snälltåget, niezależny szwedzki przewoźnik kolejowy, oferuje sezonowe połączenie (raz w tygodniu) między Skandynawią i Austrią. Okres kursowania został dopasowany do zimowych wakacji szkolnych w Szwecji i Danii, a dni odjazdów dobrano tak, by można było zarezerwować zakwaterowanie w typowym w Alpach rytmie od soboty do soboty. Pociąg wyjeżdża z Malmö w piątki, i przyjeżdża do Salzburga w sobotę w południe; pociąg powrotny przyjeżdża do Malmö w niedzielę po południu. Po drodze pociąg zatrzymuje się w Kitzbühel, St. Johann in Tirol, Zell am See, Schwarzach-St Veit i Bishofshofen.

Pociąg składa się z 11 wagonów, w tym wagon restauracyjny. Są bezprzedziałowe wagony z miejscami do siedzenia, gdzie za dodatkową opłatą można zarezerwować dwa miejsca dla jednej osoby i dostaje się wtedy poduszkę z poszewką i koc. Można wykupić przedział z kuszetkami (dla maksimum 6 osób podróżujących razem), z łóżkami o długości 180 cm i szerokości co najmniej 60 cm. Każda osoba dostaje kołdrę, poduszkę i pościel. W wagonie są dwie toalety i dwa pomieszczenia z umywalkami. Sprzedawane są wyłącznie bilety powrotne.
Zastępca dyrektora handlowego Snälltåget poetycznie opisuje podróż do Austrii:
Widzimy duże zainteresowanie przyjaznymi dla środowiska podróżami na narty w Austrii. Nocny pociąg jest idealnym sposobem podróży – pasażerowie spędzają wspólnie wieczór, delektują się posiłkiem w wagonie restauracyjnym, grają w karty i gry towarzyskie w przedziałach a potem mają wygodnie przespaną noc. Rano budzą się w pięknym śnieżnym krajobrazie alpejskim i są gotowi pójść na stoki.
A na zakończenie bonus w postaci zdjęć pięknych śnieżnych krajobrazów alpejskich…
Szwecja bez kolejowych kas biletowych
Szwedzki państwowy (i największy) przewoźnik kolejowy SJ zamknął kasy biletowe na wszystkich dworcach kolejowych w kraju. Po raz ostatni były one otwarte 28 lutego.

SJ poleca kupowanie biletów w internecie. Jedynym sposobem zakupu biletów na stacjach pozostaną automaty biletowe. Można też kupić bilety za gotówkę w sieci sklepów Pressbyrån i 7-Eleven, ale kosztuje to dodatkowe 100 koron (około 45 zł).
Personel kasowy zostanie na dworcach w roli asystentów pasażerów. Będą udzielać pomocy w wejściu do pociągu, informować na temat bieżącej sytuacji ruchowej i pomagać przy przebukowaniu biletu.

Nocne pociągi z Malmö do Kolonii (i dalej?)
Trafikverket, szwedzka rządowa instytucja zajmująca się długofalowym planowaniem infrastruktury transportowej (drogi, koleje, żegluga, lotnictwo) pracuje nad projektem stworzenia połączeń nocnymi pociągami Szwecji z resztą Europy.
Na początek proponuje się otwarcie połączenia pociągiem z wagonami sypialnymi miedzy Malmö a Kolonią. Pociąg wyjeżdżałby z Malmö o 19:40, godzinę później mogliby wsiąść do niego pasażerowie w Kopenhadze, a przyjazd do Kolonii nastąpiłby o 6:00 następnego dnia, czyli po ponad 10-godzinnej podróży.
Stacja Malmö Central. Zdjęcie: Emil Langvad/TT
Przy obecnie istniejących połączeniach podróżni mogliby dojechać do Londynu o 11:57 (po ponad półtoragodzinnym oczekiwaniu na przesiadkę w Kolonii i 45-minutowym w Brukseli ) , do Amsterdamu o 9:28, do Monachium o 11:08, do Paryża o 10:05.
Trafikverket uważa, że „w dalszej przyszłości” nocne sypialne pociągi powinny połączyć Szwecję również z Frankfurtem, Brukselą, Berlin i Bazyleą. Połączenie z Brukselą znacznie skróciłoby czas podróży do Londynu.
Według obecnych planów nocne pociągi sypialne z Malmö mogłyby zacząć kursować w 2022 lub 2023. roku. Są techniczne i administracyjne problemy z tymi połączeniami. Po pierwsze szwedzkie wagony nie są dopuszczone do ruchu w Niemczech czy Belgii. Można by zbudować nowe wagony, ale to długi proces, więc oczekuje się, że wybrany przewoźnik dostarczy swój tabor. Po drugie niemieckie prawo wymaga, by połączenia dalekobieżne były wykonywane na zasadach komercyjnych, co wyklucza dofinansowanie ze publicznych źródeł .
Szwedzkie koleje inwestują w wagony sypialne
W odróżnieniu do wielu krajów europejskich, gdzie nocne pociągi z wagonami sypialnymi są wycofywane z ruchu (zobacz: "Czy nocne pociągi mają przyszłość?") , koleje szwedzkie notują wzrost zainteresowania takimi pociągami, i zamierzają je rozwijać i ulepszać.
Szwedzki przewoźnik kolejowy SJ właśnie ogłosił plany przebudowy wagonów sypialnych i zmiany systemu ich rezerwacji. Decyzja ta wynika przede wszystkim z dużego wzrostu zainteresowania przewozami dalekobieżnymi.
Na przykład w ciągu ostatnich pięciu lat liczba pasażerów miedzy Sztokholmem i Malmö wzrosła dwukrotnie. Miasta te są odległe o 513 km i dzienne pociągi SJ kursują co 2 godziny, z czasem przejazdu około 4h25m (są też wolniejsze pociągi innych przewoźników). Natomiast nocnym pociągiem jedzie się dłużej, niecałe 8 godzin, ale dzięki temu można się wyspać, zwłaszcza, że w Sztokholmie miejsca sypialne można zajmować już na godzinę przed odjazdem, a po przyjeździe – zostać w wagonie godzinę dłużej.
Inną popularną długą trasą jest Sztokholm-Narwik (1400 km, około 18,5h), gdzie liczba pasażerów wzrosła w tym samym okresie o 25%.
SJ zamierza wyremontować 58 wagonów sypialnych kosztem 150 milionów koron (60 milionów złotych). Zostaną w nich zmienione wyposażenie wnętrz: dostaną nowe kolory, dywany, obicia itd. Pierwsze wagony pojadą do warsztatów na początku 2019 roku.
Zmiany w systemie rezerwacji pozwolą na wykorzystanie całego przedziału drugiej klasy przez jednego pasażera. Do tej pory było to możliwe tylko w pierwszej klasie. Przewoźnik twierdzi, że znacznie wzrosło zainteresowanie jednoosobowym wykorzystaniem przedziału, do tego stopnia, że bardzo często nie ma miejsc sypialnych w pierwszej klasie, podczas gdy w drugiej są wolne łóżka.
W szwedzkich wagonach sypialnych pierwszej klasy każdy przedział ma własną łazienkę i ubikację, natomiast w przedziale drugiej klasy jest tylko umywalka, zaś toalety i prysznic są wspólne dla całego wagonu.
zdjęcie: Capri Norrman/SJ
Czy nocne pociągi mają przyszłość?
Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego opublikowała raport o przyszłości nocnych pociągów pasażerskich. Z raportu wynika, że wprawdzie pociągi te ciągle obsługują specyficzny segment rynku, ale jest prawdopodobne że pozostaną one usługą niszową, bez szans na znaczący wzrost.
W raporcie przyjęto definicję nocnego pociągu pasażerskiego “pociąg składający się wyłącznie lub częściowo z wagonów zaprojektowanych lub zaadoptowanych dla podróży w nocy”.
Passenger night trains in Europe: the end of the line? szczegółowo analizuje finansowe, ekonomiczne i społeczne aspekty nocnych pociągów, których liczba znacznie się zmniejszyła w ostatnich latach. Opisuje powody dla których są one w ofercie, konkurencję otwarcia rynku autobusów dalekobieżnych, i argumenty za pomocą finansową dla tych pociągów.
W Polsce 15 lat temu kursowało 68 pociągów nocnych, a obecnie jest ich zaledwie 14 (niektóre z nich były/są sezonowe). O cięciach we Francji i w Niemczech pisałem wcześniej.
Pociągi nocne są droższe w eksploatacji niż pociągi dzienne ponieważ:
- wagony są bardziej skomplikowane, budowane w mniejszych seriach i przewożą mniej pasażerów w każdym wagonie
- potrzebna jest obsługa pracująca w godzinach nocnych, na ogół w większej liczbie niż w pociągach dziennych
- wymagane są dodatkowe czynności, takie jak ścielenie łóżek, pranie pościeli czy manewry stacyjne (nocne pociągi sa często dzielone i łączone na trasie)
Co do tego ostatniego punktu, to warto przytoczyć polską ciekawostkę, cytowaną w raporcie jako przykład wyjątkowo skomplikowanych manewrów: Jeden pociąg odjeżdża z Warszawy o 21:12 z wagonami do Pragi, Wiednia i Budapesztu. Inny pociąg odjeżdża z Krakowa o 22:02 z wagonami do tych samych stacji. Te sześć „fragmentów” jest dzielone i łączone po drodze, w końcowym wyniku tworząc cztery pociągi: pierwszy z wagonami Warszawa-Praga przyjeżdża do Pragi 06:33 , drugi przyjeżdża do Wiednia z Warszawy i Krakowa o 06:55, trzeci (Kraków-Praga) przybywa o 07:22, czwarty (z Krakowa i Warszawy do Budapesztu) kończy bieg o 08:37. Te sześć zestawów wagonów jadą w sumie w pociągach o siedmiu numerach (402, EN402, 407, EN407, 442, 444, 477) i dwóch nazwach (“Chopin”, “Silesia”)
Potrzeby i obecność nocnych pociągów różnią się w poszczególnych krajach Unii Europejskiej:
- W 13 krajach (Belgia, Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Holandia, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Irlandia, Słowenia, Portugalia, Węgry) nie ma takich wewnętrznych pociągów, bo państwa te są za małe by podróże nocą miały sens.
- Finlandia, Szwecja i Wielka Brytania mają obszary z małą gęstością zaludnienia. W dwóch ostatnich krajach podjęto decyzję o subsydiowaniu nocnych pociągów łączących te rejony z dużymi miastami.
- W 5 państwach (Bułgaria, Grecja, Polska, Słowacja, Rumunia) dzienne połączenia są na ogół powolne, a sieć autostrad nie jest dobrze rozwinięta, dlatego też nocne pociągi są uruchamiane w ramach obowiązku użyteczności publicznej.
- Cztery duże i gęsto zaludnione kraje (Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy) mają sieć szybkich linii kolejowych, ale podchodzą różnie do sprawy pociągów nocnych. Niemcy uwolniły rynek połączeń autobusowych w 2013 roku, i od grudnia 2016 nie ma tam wewnętrznych nocnych pociągów. Francja uwolniła połączenia autobusowe w sierpniu 2015 i od października 2017 pozostaną tylko trzy nocne pociągi. W Hiszpanii dalekobieżne autobusy są nadal ścisłe regulowane i jedynymi nocnymi pociągami są drogie i luksusowe Trenhotel. We Włoszech jest sieć szybkich kolei i rosnący rynek połączeń autobusowych, ale w ramach obowiązku użyteczności publicznej utrzymywana jest sieć pociągów nocnych.
- Austria, relatywnie niewielki kraj, utrzymała sieć wewnętrznych pociągów nocnych. Częściowo jest to skutkiem braku konkurencji ze strony ściśle regulowanych przewoźników autobusowych. Ale ważnym czynnikiem jest fakt, że znaczna część ludności mieszka w jednym „korytarzu wschód-zachód” o długości ponad 1000 km, przy czym czas przejazdu autostradą tej trasy jest w praktyce od 6 do 7 godzin.
Raport Steer Davies Gleave supported by TRASPOL – Politecnico di Milano, 2017, Research for TRAN Committee – Passenger night trains in Europe: the end of the line?, European Parliament, Policy Department for Structural and Cohesion Policies, Brussels jest do pobrania tutaj (po angielsku)
Maszyniści w spódnicach

Maszynista Martin Akersten w spódnicy
Maszyniści (żeby było jasne: mężczyźni) pracujący na linii Roslagsbanan na północ od Sztokholmu zaczęli przychodzić do pracy w spódniczkach. Powód: z powodu upału jest im za gorąco w regulaminowych długich spodniach, a pracodawca – Arriva – nie zezwala na noszenie szortów w czasie pracy. Maszyniści będą nosić spódnice tylko w czasie upałów, w chłodniejsze dni będą ubrani bardziej konwencjonalnie.
Maszynista Martin Akersten (na zdjęciu) mówi, że pasażerowie gapią się na niego, ale mu to nie przeszkadza. Przedstawiciel firmy Arriva powiedział, że zakaz noszenia spódnic przez mężczyzn byłby przejawem dyskryminacji.
[[ więcej… ]]