
Nieużywany tunel kolejowy w Walii, w dolinie Rhondda, o długości 3148 metrów, będzie otwarty dla rowerzystów.


Rhondda to dawniej obszar intensywnego wydobycia węgla. Dolina ta leży w centrum ogromnego złoża dobrej jakości węgla kamiennego, o długości ponad 110 km i powierzchni 2600 km2 (to jest mniej więcej połowa obszaru Górnośląskiego Zagłębia Węglowego w granicach Polski). Transport węgla z tego rejonu do portów w Cardiff, Swansea i Port Talbot w drugiej połowie 19. wieku był możliwy jedynie koleją, ale istniejące linie były przeciążone: przejazd do portów odległych o niecałe 50 km i z powrotem zajmował dwa dni. Dlatego właściciele kopalni w Rhondda postanowili zbudować nową linię kolejową przechodzącą tunelem pod wzgórzem Mynydd Blaengwynfi o wysokości 528 metrów.

Budowę rozpoczęto w czerwcu 1885 i zakończono w czerwcu 1890 (trzy lata później niż planowano, po dwukrotnej zmianie wykonawcy…). Tunel w najgłębszym miejscu przechodzi około 330 metrów pod powierzchnią.

Inwestor nie wykupił praw do złóż węgla nad i pod tunelem. Ich eksploatacja spowodowała osiadanie ścian tunelu, dochodzące po 12 latach do prawie 40 cm. Dodatkowo woda przeciekająca przez strop i ściany spowodowała wymycie części zaprawy murarskiej. Zainstalowano około 500 stalowych wsporników mających wzmocnić konstrukcję, ale nie usunęły one problemu i w lutym 1968 roku wstrzymano ruch kolejowy w tunelu, tymczasowo do chwili podjęcia decyzji czy, jak i za ile da się tunel naprawić. Koszt remontu oceniono na £90.000 (w 1970 roku, mniej więcej 1,2 miliona funtów obecnie) i tymczasowe zamknięcie okazało się permanentnym.
W zeszłym roku (2021) tunel stał się oficjalnie własnością walijskiego rządu. Brytyjskie ministerstwo transportu obiecało sfinansowanie budowy ścieżki rowerowej przez tunel. Koszt tej operacji oceniany jest na 10 milionów funtów (nieco ponad 50 milionów złotych).
Po ukończeniu tej inwestycji będzie to najdłuższy tunel rowerowy w Europie i drugi co do długości na świecie (po Snoqualmie Tunnel koło Seattle, USA: 3625 metrów)

Nie wiem, czy chciałabym jechać rowerem przez tunel…
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Ja chyba bym nie chciała. Tuneli w Italii na pęczki samochodowych i nie przepadam za nimi.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nie jest to również moje marzenie. Ale na pewno będą tłumy „zaliczaczy”, bo to będzie najdłuższy tunel rowerowy w najbliższej (powiedzmy 5000 km…) okolicy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nice initiative, I just hope stability is guaranteed 🙂
We have also different old railway tunnels that are open for bikers and hikers but they are less longer.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
There is a very nice cycle/walking path along a disused railway line in the Peak District in England. Tunnels are much shorter but curved…
https://www.peakdistrict.gov.uk/visiting/places-to-visit/trails/monsaltrail
PolubieniePolubienie
To ciekawe atrakcyjnie
PolubieniePolubienie
No, tak dobry pomysł dla zapaleńców rowerowych. Nie dla mnie – w takich miejscach i w innych (np. w obudowanych windach, jaskiniach mam klaustrofobię. Z trudem przeżyłam kiedyś wycieczkę do kopalni w Wieliczce i do kompleksu Riese (podziemne „miasto” ) na Śląsku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dla mnie jechanie jakimkolwiek tunelem (łącznie z metrem) to jest dobry sposób na szybkie przedostanie się z A do B. Ale przyjemność z jechania długą rurą, bez widoków, jest żadna.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Otóż to.
PolubieniePolubienie
Tunel nie dla każdego, ale pomysł wspaniały, gdy ścieżek rowerowych mało, w dodatku przy szosach, gdzie oddycha się spalinami.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Z drugiej strony £10 milionów to mniej więcej koszt budowy dwóch nowych szkół. Kwestia priorytetów….
PolubieniePolubienie
I w dodatku gdzie? W takim brytyjskim Suwalskiem. Tam to nawet 4 szkół. No ale nie nam pouczać my tylko możemy sobie pojechać na mierzeję i podziwiać naszego misia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiele jest wysokich wydatków gdzie naprawdę można zastanawiać się nad ich racjonalnością,
znajdą się jednak małe grupy ludzi, które działają wbrew większości, z takimi oto wynikami, wrr
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dla mnie super inicjatywa! I świetny pomysł, to nie tylko atrakcja, chociaż rozumiem, że nie dla wszystkich- nie każda osoba musi gustować w takich miejscach, ale także pewnego rodzaju odciążenie ruchu, czy też renowacja pewnych tras, miejsc, które by niszczały…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszystko to bardzo fajne, ale jak zwykle jest kwestia na co wydać pieniądze (zreszta tak samo jak w życiu prywatnym….
PolubieniePolubienie
Tak, jasne, ale jak teren ma niszczeć, a odnowiony miałby być używany i przynosić zyski, nie tyko, ale także finansowe, to dlaczego nie?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z tego co znalazłem w angielskojęzycznych źródłach, to korzyści finansowych oczekują sklepy i puby na obu końcach tego tunelu. Że będą przyjeżdżać cykliści i kupować to i owo. Z drugiej strony sporo rowerzystów będzie przywozić rowery samochodami (miejsce jest odległe od większych miast) więc zwiększy się ruch samochodowy w okolicy
Nic nie jest całkiem białe ani całkiem czarne….
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Jak często bywa w życiu…Żeby nie napisać „zawsze” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Znam spod Częstochowy akurat plany zachowania trasy wąskotorówki wraz z wiaduktem poprzez przekształcenie terenu w rekreacyjną ścieżkę rowerową. Tylko chyba sprawa umarła albo odłożona na lepsze czasy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba