Siedem miesięcy zajęło posprzątanie środowiska po wycieku ropy naftowej z wykolejonych cystern w południowej Walii. Katastrofy po wycieku ropy kojarzą się przede wszystkim z tankowcami z których na skutek zderzenia czy kolizji z niewidoczną skałą wylewa się ropa osiadając na plażach. Ale taki wypadki zdarzają się też w transporcie kolejowym.
Niedługo przed północą 26 sierpnia 2020 pociąg towarowy składający się z lokomotywy spalinowej i 25 cystern z paliwem dieslowskim i olejem ogrzewczym o pojemności 77,5 ton każda, wykoleił się na rozjeździe w miejscowości Llangennech. Przewróciło się i rozbiło dziesięć cystern, z których wylało się około 350 tysięcy litrów paliwa (mniej więcej 1/3 pojemności basenu olimpijskiego). Iskry towarzyszące wykolejeniu zapaliły rozlane paliwo. Na szczęście maszyniście i pomocnikowi nic się nie stało i udało im się odciągnąć dwie pierwsze cysterny, które odczepiły się od wywróconych wagonów i zostały na torach.


Pożar ugaszono po 33 godzinach, rankiem 28 sierpnia. Na czas akcji straży pożarnej mieszkańcy domów w promieniu 800 metrów od miejsca wypadku zostali ewakuowani, ale ani ludziom ani budynkom nic się nie stało. Po ugaszeniu pożaru można było przystąpić do działań zapobiegającym zatruciu środowiska.


Znacząca cześć oleju nie spłonęła: wsiąkła w ziemię lub spłynęła go rzeki Loughor, której ujście jest terenem o szczególnych walorach przyrodniczych i rezerwatem przyrody. W Kanale Bristolskim do którego uchodzi ta rzeka, są odławiane owoce morza i w związku z możliwością zatrucia wody, połowy zostały zakazane do listopada. Zanieczyszczoną wodę wykryto w odległości 7 km od miejsca wypadku już 1 sierpnia, czyli po niecałym tygodniu.
Prace nad usunięciem 30 tysięcy ton skażonej gleby rozpoczęły się w grudniu 2020 i zakończyły się na początku marca 2021. Ziemię usunięto z pasa wzdłuż toru o długości 150 i szerokości 20 metrów, do głębokości 2 metrów. Wywieziono ją do licencjonowanych zakładów oczyszczania odpadków przemysłowych, i na to miejsce przywieziono czysty materiał z okolicznych kamieniołomów. Zarządca infrastruktury kolejowej, walijska agencja ochrony przyrody i inne organizacje spędziły łącznie 37.500 roboczogodzin zabezpieczając środowisko, usuwając 25 cystern i naprawiając 530 metrów uszkodzonego toru.

Ruch pociągów wznowiono 8 marca 2021.

Niestety, regularnie zdarzają się katastrofy ekologiczne, które powodują wiele szkód w przyrodzie. To jest przykład wypadku, ale są też fakty dotyczące celowego składowania odpadów niebezpiecznych, co jest jeszcze gorsze … Zwykle jest to odkrywane po bardzo długim czasie. W takim przypadku byli świadomi i mogli podjąć natychmiastowe działania. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych, ale wpływ na środowisko był dramatyczny i często długotrwały.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Zdarzało mi się często przewozić różne paliwa, ale wtedy starałem się uważać podwójnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pociągiem czy samochodem?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Samochodem zarówno w beczkach jak i cysterną.
PolubieniePolubienie
Ok, ale inaczej się uważa jako kierowca i jako maszynista. Ten drugi ma znacznie mniejsza kontrolę nad tym co się dzieje ileś metrow za nim np z wagonami na rozjazdach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szkoda środowiska – 7 miesięcy oczyszczania naprawdę pokazuje wielkość skali problemu.
Ciekawe natomiast, co tak naprawdę było przyczyną tego wykolejenia. I jak oczywiście zapobiec ewentualnej powtórce?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Długa i skomplikowana historia, nie chciałem się rozpisywać. Tak w skrócie: z niejasnych powodów jedna oś jednej cysterny została zahamowana w czasie jazdy i koła się ślizgały zamiast się kręcić. Po kilkunastu kilometrach były na tyle zdeformowane że rozjeździe zaczepiły o odchodzącą w bok szynę i łubudu…
PolubieniePolubione przez 1 osoba