W nowym rozkładzie jazdy, obowiązującym od 13 grudnia 2020, kolejowe połączenia miedzy Krakowem a Katowicami znacznie się poprawiły w porównaniu z sytuacją panująca przez ostatnie dziesięć lat. Ale przewodnicy autobusowi nie odpuszczają…..


Po dziesięciu latach modernizacji kolejowa oferta przejazdu pomiędzy Krakowem a Katowicami nareszcie wróciła do normalności. Czas przejazdu tej trasy (niecałe 80 km) przez wiele lat wynosił dwie i pół godziny, z kilkoma pociągami na dobę. Obecnie czas podróży pociągami Polregio i Kolei Śląskich (KŚ) skrócił się do 1h 10 min – 1h 30 min, zaś Intercity – poniżej godziny. W sumie ma być 37 połączeń w każdą stronę. Co jest w polskich warunkach niezwykłe, to to że Polregio i KŚ będą wzajemnie honorować swoje bilety, sprzedawane po jednej cenie – 13 zł.
Na te zmiany bardzo szybko zareagowała autobusowa konkurencja.Dwóch współpracujących na tej trasie przewoźników obniżyło ceny biletów z 17 do zaledwie 12 zł, oferując odjazdy co 20 minut z czasem przejazdu 65 minut. Do tego promują się dość jednoznacznym hasłem „Olej Kolej” (na reklamie obok, nazwa przewoźnika została zakryta) . Skądinąd dowodzi to jak wysokie były marże przewoźników autobusowych, skoro teraz mogą sobie pozwolić sobie na tak znaczącą obniżkę . Jest jasne że siłą transportu autobusowego była przez ostatnie lata słabość oferty kolejowej.
Co będzie dalej, czy autobusy pozostaną konkurencyjne dla kolei, rozstrzygnie wolny rynek….
Jeździłbym. Ale od lat nie mieszkam w Krakowie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też.
PolubieniePolubienie
Koleją zawsze będą jeździć osoby z chorobą lokomocyjną – i dla nich cena nie będzie wyznacznikiem. Ponadto: jeśli coś stanie się na autostradzie (a tak czasami bywa), to nie sądzę, by autobus wyrobił się na czas…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co do opóźnień: wypadki na torach prawie zawsze powodują dłuższe zakłócenia niż wypadki na drogach. No więc to może zadziałać w obie strony.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ale zdarzają się rzadziej. Sama tzw. autostrada Katowice – Kraków w weekendy może się szybko przyblokować, gdy jej włodarze znów postanowią zamienić ja w odcinek jednopasmowy. A często tak bywa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgoda.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tu, gdzie mieszkam- nie do pomyślenia jest, by cokolwiek kursowało co 20 minut…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może mieszkasz w mniejszej metropolii niż Kraków czy Katowice? 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale na głównej trasie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pamiętam, jak we Frankfurcie jeździłam pociągiem, który robił za Metro na powierzchni. Wtedy pociąg jest potrzebny, wypatrywany, ale w Pl jakoś inaczej to się toczy…
PolubieniePolubienie
Ode mnie nie zarobią ani jedni ani drudzy.
PolubieniePolubienie
Szkoda, że rozłożono kolej na obie łopatki. Może teraz znajdzie mądrzejszego ministra i kolej stanie na nogi, bo podróż przyjemniejsza, mniej wypadków, a teraz jeszcze lepszy czas, więc cieszę się z takich wiadomości.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Biorąc pod uwagę ceny biletów, to kolej niedługo przestanie istnieć, tory się przetopi na hm… armatki wodne? CiPy przesyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeździłam do pracy pociągiem, był co 20 minut! w godzinach szczytu, czyli 4 h rano i 4h po południu.
Suer!
Było to świetne rozwiązanie na rozładowanie korków samochodowych na ulicach.
Dziwnie w Polsce nic się nie opłaca 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Autobusom się opłaca….
PolubieniePolubienie