PKP SA chwali się na prawo i lewo zakupieniem „innowacyjnego, nowoczesnego i bazującego na polskiej myśli technicznej” systemu automatycznej zmiany rozstawu kół wagonów kolejowych, który ma usprawnić ruch pociągów przez wschodnią granicę Polski. Dzięki temu systemowi o swojsko-patriotycznej nazwie POLSUW możliwe będzie wyeliminowanie wielogodzinnych postojów na stacjach granicznych, które wynikają z konieczności wymiany kół w wagonach.
Ma to być unowocześniona wersja systemu SUW2000 opracowanego przez Ryszarda Marię Suwalskiego w latach 1992-1998, Był on krótko używany na granicy ukraińskiej w Mościskach, ale okazał się zawodny. Dodatkowo do zaprzestania korzystania z SUW2000 przyczyniły się biurokratyczne problemy z dokumentacją i brak części zamiennych. System ten zamontowano też w Brześciu (Białoruś) i Mockavie (Litwa) ale w praktyce nigdy tam nie były używane.
Oto film sprzed 7 lat o systemie SUW2000:
Następca, czyli POLSUW, powstał w wyniku współpracy specjalistów z PKP S.A., Politechniki Warszawskiej, Politechniki Poznańskiej oraz Instytutu Kolejnictwa w Warszawie. Kiedy będzie gotowy do eksploatacji – to tzw. dobre pytanie. Na razie POLSUW istnieje tylko w ogólnych zarysach na papierze. Wdrożenie do produkcji hiszpańskiego systemu przestawczego Talgo zajęło około siedmiu lat; korzystając z doświadczeń z SUW2000 PKP ma nadzieję zakończyć prace szybciej.
Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury, opiewając zalety POLSUWu, wielokrotnie podkreślał, że system ten „pozwala zmieniać rozstaw kół pociągów bez zatrzymania, radykalnie przyspieszając przejazd przez granicę systemu normalno- i szerokotorowego”. Zgoda, ale nie jest to nawet półprawda, czy choćby ćwierćprawda. Widocznie nikt pana wiceministra nie oświecił, że sprzęgi wagonowe (urządzenia łączące wagony między sobą czy z lokomotywą) są inne na kolejach za wschodnią granicą, a inne w Polsce i reszcie Europy i nikt nie wymyślił sposobu ich automatycznej zmiany; a poza tym kilkudniowe (a nie kilkogodzinne) postoje pociągów towarowych w Brześciu spowodowane są przez celną i kolejową biurokrację.
Z kolei członek zarządu PKP Intercity Jarosław Oniszczuk stwierdził, że POLSUW jest dużo bardziej uniwersalny niż Talgo – działa w każdych warunkach pogodowych. Osoba która powinna wiedzieć co w szynach piszczy, nie zdaje sobie sprawy, że w Brześciu jest zainstalowany system Talgo, któremu nie przeszkadzają mrozy i śniegi, a z którego od trzech lat korzystają rosyjskie pociągi Moskwa-Berlin.
Jaka jest logika w tym by na wschodniej granicy były dwa różne, niekompatybilne systemy zmiany rozstawy kół? Czy chodzi tylko o to, by na siłę wydać pieniądze na polski system?
A poza tym, biorąc pod uwagę wspomniane wyżej problemy ze sprzęgami, automatyczna zmiana rozstawu kół ma sens dla pociągów które jeżdżą między dwoma stacjami końcowymi bez dołączania/odłączania wagonów po drodze. Tego typu pociągi kursują między Francją a Hiszpanią, czy – jak wspominano powyżej – miedzy Moskwą a Berlinem. W międzynarodowym ruchu towarowym takie przebiegi są rzadkością.
[…] nadzieja, że przejazd na Litwę przez Trakiszki zostanie ułatwiony po zainstalowaniu systemu SUW pozwalającego na zmianę rozstawu kół bez zatrzymywania pociągu. Urządzenie to zamontowano po stronie litewskiej, ale problemy techniczne i biurokratyczne […]
PolubieniePolubienie